piątek, 28 lutego 2014

Zakupy niekontrolowane

Samochody używany to piękna historia, którą poprzedni właściciel chce nam przekazać byśmy dopisali coś od siebie. Tylko na samym początku jest już jeden problem, a mianowicie jaka jest historia tego auta, przecież handlarz nam nie powie, że skręcił licznik o 100 tysięcy km czy, że zrobił połowę auta by dało się je sprzedać.

Zacznijmy od początku.

Stan blacharki w samochodzie. Niby wszyscy mówią, ze stan idealny, w aucie nigdy nic nie było robione, oryginalny lakier, wszystkie szyby oryginalne. Ile razy słyszałeś coś takiego? Wiele osób tak mówiła chcąc sprzedać nam coś co nazywa się jeszcze samochodem chociaż nie do końca nim jest bo ten przystanek autobusowy co blacharz pociął tydzień temu by twój wymarzony pasat był w jednym kawałku nie pozwala nam już nazwać tego autem.
Na co zwrócić uwagę. chociaż by na szczeliny czy są takie same, czy błotnik nie nachodzi na reflektor albo maska. Tak samo robimy potem z tyłu, no i oczywiście z boku pojazdu jednak z drzwiami jest trochę więcej roboty bo trzeba przyjrzeć się czy one nie skaczą w czasie otwierania, albo nie ocierają się o słupek B, C czy A.
Jeśli to jest w porządku to teraz bierzemy czujnik lakieru. Mam nadzieje, ze go wziąłeś bo auto mogło mieć malowane elementy, a to będzie jeden z powodów do dyskutowania na temat ostateczny ceny. Auto mogło być po kolizji i mieć wymienione elementy i wtedy musimy spojrzeć na daty produkcji poszczególnych elementów bo te będą z tego samego roku co produkcja samochodu jeśli będą nowsze to wiadomo, że zostały wymienione i tak samo zrobisz z szybami.
Ostatnio dużo słyszy się o szpachli i tonach betonu na aucie ale to wszystko jest wina Polaków bo skoro Kowalski czy inny Sikorski chce auta za 50% ceny rynkowej z małym przebiegiem to co się dziwić.

To teraz ten przebieg w tych wszystkich samochodach. Jak go rozgryźć czy jest oryginalny, a no tak, że jak było robione po kosztach to po wpięciu w komputer dowiemy się jaki jest prawdziwy przebieg auta bo magik skasuje tylko w Liczniku i może w ECU, a w Kluczyku i skrzyni biegów pozostanie oryginalny. No tak ale trzeba mieć przy sobie komputer by to sprawdzić więc jak będziesz kogoś brać ze sobą to popytaj znajomych czy ktoś ma kabelek do aut np grupy VAG by sczytać dane z komputera
Ale handlarz powiedział, że ma książkę serwisową i to oryginalną! A po jej otwarciu dowiadujemy się, że niemieccy pracownicy nie muszą martwić się o utratę pracy bo przez 6 lat serwisowania wszystkie przeglądy robił ten sam mechanik, i do tego używał tej samej pieczątki i długopisu. Magia jakie oni mają cudowne rzeczy, które nigdy się nie kończą. Już wiesz, że na alllegro kupisz taką książkę za około 50zł, pieczątkę zrobisz za 20 zł i samemu ją sobie uzupełnisz więc i tak zrobił handlarz, a że on chce zarobić jak najwięcej to po skręceniu licznika pojechał do ASO tym samochodem by wymienić w nim najtańszy filtr by doradca sprzedaży takiego Seata powiedział Ci jaki był ostatni przebieg w tym aucie i byś mu uwierzył, że ma tyko 180 tysięcy km.



Taki tam przykład jednego auta na Mobile.de i Allegro.pl

Auta w Niemczech czy Holandii robią naprawdę dużo km. Takie Audi A3, VW Golf czy Seat Ibiza z silnikiem  Diesla będą pokonywać około 40k km rocznie, te same auta z silnikami benzynowymi będą robić około 10-20k km. Pomyśl więc ile robi km rocznie Ford Mondeo, Mercedes E klasa kombi czy VW Passat. Te auta z silnikami Diesla pokonują nawet 60 tysięcy km rocznie i nie dokładnie te modele i BMW serii 5 też tyle będzie pokonywać jak i prawie każde kombi z silnikiem Diesla. Nie patrzcie na ogłoszenie w którym 5 letni Hatchback z silnikiem diesla ma 100 tysięcy km on będzie już podchodził pod 200 tysięcy tylko pewnie będzie serwisowany do samego końca co powinniście wziąć jako zaletę a nie wadę bo ma dużo km.

Ja mam samochód, który ma przebieg 212 tysięcy km i jeszcze mnie nie zawiódł ani razu.



Jeśli sprzedawcą jest osoba prywatna to zapewne powie wam dużo na temat historii samochodu gdyż w pewnym sensie po dłuższej rozmowie samemu powie co było robione i dlaczego sprzedaje. Nie doszukujmy się w sprzedaży auta jakiś podstępów, że się psuje czy coś. Tak naprawdę z każdym autem wiążą się jakieś koszty.
Jak kupisz 2 czy 3 letnie auto to też będziesz musiał wydać 2 czy 3 tysiące złotych na podstawowy serwis jak wymiana oleju czy rozrządu.

*photo source: web

niedziela, 2 lutego 2014

Kupujemy Auto część 1

Dzisiejszym artykułem chciał bym rozpocząć serie artykułów pomagającym nam w kupowaniu samochodu.

Zacznijmy od tego, że musimy mieć sprecyzowane wymogi co do własnych wymogów względem auta. Jedna osoba szuka auta za 45 tys zł, a inna za 15 tys zł, każda ma inne wymagania i starszy pan w kapeluszu będzie chciała coś w miarę młodego i do tego z małym silniczkiem, a młody chłopak  będzie szukać starszego auta jednak mocnego, które daje mu masę frajdy z jazdy.
Na pewno musimy wiedzieć jak oglądać samochód i na co zwracać uwagi, znać ich wady i najczęstsze usterki no i nie zapomnijmy jeszcze o zaletach, które przede wszystkim pomogą nam wybrać nasz przyszły rydwan. Auto wybierać oczami, sercem czy rozumem? Najlepiej znaleźć kompromis i wybrać takie które się nam podoba, rozpali naszą miłość i nie wyciągnie z nas wszystkich oszczędności. Dlatego warto wcześniej ustalić budżet jaki posiadamy bo jak mamy 45 tysięcy złotych to nie możemy przecież wydać całości więc zapewne będziemy szukać auta do około 40 tysięcy i pojawi się pierwsze i najważniejsze pytanie Diesel czy Benzyna, Automat czy Manualna skrzynia biegów... Do tego wrócimy potem teraz na co musimy zwrócić uwagę gdy jedziemy oglądać samochód
Oględziny:

*Zewnętrzne:
Przede wszystkim zwróćmy uwagę na szyby czy są wszystkie z tego samego roku jak mamy różnica będzie świadczyć, że coś było robione jednak nie musi to być wina wypadku czy kolizji a uderzenia kamienia czy zawiści ludzi.
Auto pasowało by sprawdzić czy było malowane czy nie i właściciel jeśli jest uczciwy wcześniej powinien nam o tym wspomnieć i nie odrzucajmy auta, które było malowane bo to będzie trochę głupie. Kupujemy auto używane i ma ono swoją przeszłość i często przez te 5 czy 6 lat miało jakieś przygody. Pamiętajcie, że auto po kolizji, wypadku mogło być dobrze naprawione i nie będzie z nim problemów, oczywiście jeśli było spawane i ma w sobie 2 przystanki i jeden kosz na śmieci to darujmy sobie takie auto. Jeśli właściciel powie, że auto było uderzone i miało wymieniony zderzak, maskę i reflektor to nie ma się czego bać jeśli podłużnice są proste, a to dowiemy się na większości stacji kontroli pojazdów ale trzeba ją wybrać samemu. Najlepiej poszukać w internecie i nie jechać tam gdzie radzi właściciel zwłaszcza jeśli będzie handlarzem bo wtedy często nie usłyszymy prawdy. Auto, które miało kolizję czy jak kto woli wypadek nie powinno zostać skreślone, często są dobrze naprawiane zwłaszcza jeśli ktoś je naprawiał dla siebie i nie ma co się bać takiego samochodu. Pomyślcie czy wasi znajomi, rodzina mają idealne samochody, czy nigdy w nic lekko nie uderzyli albo ktoś w nich na parkingu pod Biedronką i nikt przez to nie sprzedawał auta bo było po przycierce parkingowej!
*Serce samochodu: Gdy będziemy patrzeć pod maskę zwróćmy uwagę czy na pasie przednim są oryginalne naklejki ( wcześniej warto sprawdzić w Google gdzie takowa naklejka się znajduje). Jeśli silnik jest idealnie wymyty może to świadczyć o tym, że gdzieś wali olejem albo paliwem i właściciel chciał to w taki sposób ukryć.
Kolejną rzeczą na co warto zwrócić uwagę to zbiorniczek płynu chłodniczego jeśli jest on ponad poziomem max często może to świadczyć, że auto ma pękniętą głowice i po odpaleniu zobaczymy chmurę dym o ile silnik będzie zimny to będzie to bardzo widoczny efekt i często taką usterkę ukrywa się poprzez nagrzanie silnika wcześniej. Sprawdźmy stan oleju i jego zabarwienie, i poszukajmy informacji na temat kiedy był wymieniany olej i jaki został zastosowany.
*Wnętrze:




Po otwarciu drzwi zapewne zegary się podświetlą i ukaże nam się przebieg auta. Załóżmy, że wsiadamy do  Audi A3  z 2.0 TDI bądź 1.9 TDI z 2005 roku i waszym oczom ukazuję się magiczne 140 tysięcy km wtedy powinna nam się zapalić żaróweczka nad głową, że coś jest nie tak. Auto sprowadzono zapewne z Niemczech i tam jeździł nim starszy dziadek tylko do kościoła i robił 15 tysięcy km rocznie. Wierzycie, że ktoś by przywiózł te auto na handel, a nie dla siebie? Ja nie jednak zdarzają się wyjątki i przebieg jest rzeczywisty co możemy sprawdzić w ASO posiadając numer VIN i najlepiej właściciela pojazdu ze sobą by pokazali całą historię serwisową samochodu i wtedy w łatwy sposób możemy ją porównać z książką serwisową. Oczywiście właściciel może się na to nie zgodzić co często świadczy, że coś jest nie tak z samochodem. No ale dobra jesteśmy w środku i przebieg możemy sobie w łatwy sposób skorygować patrząc na stan kierownicy czy lewarka zmiany biegów i fotele. Pięknie wszystko idealny stan prawie jak salonowy i całe plan poszedł w pizdu bo okazało się, że wymieniono wszystko co może być powodem zużycia materiałów, a to by oznaczało przebiegi rzędu 200 - 300 tysiecy. Ale teraz na poważnie czy przebieg i bezwypadkowa historia samochodu jest najważniejsza? Nie i jeszcze raz nie !! Silnik i jego stan to jest najważniejsza rzecz! Nie kupimy przecież auta z uszkodzonym silnikiem czy niesprawną skrzynią biegów bo potem wydamy kolejne 10 czy 15 tysięcy złotych na naprawy naszego nowego samochodu. Tak więc jadąc oglądać samochód przede wszystkim zobacz czy wszystko chodzi dobrze, czy coś nie śwista, a może obroty falują i wtryski trzeba będzie wymieniać, a skrzynia biegów automatyczna to trochę szarpie przy zmianie biegów i trzęsie samochodem na postoju i już wiesz, że 2 tysiące na 2mas pójdą i kolejna kasa na robociznę. To wszystko da się sprawdzić w czasie jazdy wsłuchując się w pracę silnika, a nieraz całego auta.
Właściciel jednak mówi, że wszystko działa i ma rację, auto pracuje idealnie to czy możemy mu wierzyć w to że rozrząd  wymienił 5 tysięcy kilometrów temu czy klocki i tracze hamulcowe miesiąc temu? Tak tylko jeśli pokaże nam na to faktury bo jeśli nie to pomyślmy jaki sen był pakować w auto na sprzedaż.

Tak więc jeśli auto jest ideałem to nie kupujmy go już tylko zobaczmy jeszcze inne oferty, być może trafimy na samochód, który miał jednego właściciela, 100% pewny przebieg i wgląd we wszystkie naprawy samochodu bo mamy na nie faktury.

Zdjęcia są mojego autorstwa