niedziela, 2 lutego 2014

Kupujemy Auto część 1

Dzisiejszym artykułem chciał bym rozpocząć serie artykułów pomagającym nam w kupowaniu samochodu.

Zacznijmy od tego, że musimy mieć sprecyzowane wymogi co do własnych wymogów względem auta. Jedna osoba szuka auta za 45 tys zł, a inna za 15 tys zł, każda ma inne wymagania i starszy pan w kapeluszu będzie chciała coś w miarę młodego i do tego z małym silniczkiem, a młody chłopak  będzie szukać starszego auta jednak mocnego, które daje mu masę frajdy z jazdy.
Na pewno musimy wiedzieć jak oglądać samochód i na co zwracać uwagi, znać ich wady i najczęstsze usterki no i nie zapomnijmy jeszcze o zaletach, które przede wszystkim pomogą nam wybrać nasz przyszły rydwan. Auto wybierać oczami, sercem czy rozumem? Najlepiej znaleźć kompromis i wybrać takie które się nam podoba, rozpali naszą miłość i nie wyciągnie z nas wszystkich oszczędności. Dlatego warto wcześniej ustalić budżet jaki posiadamy bo jak mamy 45 tysięcy złotych to nie możemy przecież wydać całości więc zapewne będziemy szukać auta do około 40 tysięcy i pojawi się pierwsze i najważniejsze pytanie Diesel czy Benzyna, Automat czy Manualna skrzynia biegów... Do tego wrócimy potem teraz na co musimy zwrócić uwagę gdy jedziemy oglądać samochód
Oględziny:

*Zewnętrzne:
Przede wszystkim zwróćmy uwagę na szyby czy są wszystkie z tego samego roku jak mamy różnica będzie świadczyć, że coś było robione jednak nie musi to być wina wypadku czy kolizji a uderzenia kamienia czy zawiści ludzi.
Auto pasowało by sprawdzić czy było malowane czy nie i właściciel jeśli jest uczciwy wcześniej powinien nam o tym wspomnieć i nie odrzucajmy auta, które było malowane bo to będzie trochę głupie. Kupujemy auto używane i ma ono swoją przeszłość i często przez te 5 czy 6 lat miało jakieś przygody. Pamiętajcie, że auto po kolizji, wypadku mogło być dobrze naprawione i nie będzie z nim problemów, oczywiście jeśli było spawane i ma w sobie 2 przystanki i jeden kosz na śmieci to darujmy sobie takie auto. Jeśli właściciel powie, że auto było uderzone i miało wymieniony zderzak, maskę i reflektor to nie ma się czego bać jeśli podłużnice są proste, a to dowiemy się na większości stacji kontroli pojazdów ale trzeba ją wybrać samemu. Najlepiej poszukać w internecie i nie jechać tam gdzie radzi właściciel zwłaszcza jeśli będzie handlarzem bo wtedy często nie usłyszymy prawdy. Auto, które miało kolizję czy jak kto woli wypadek nie powinno zostać skreślone, często są dobrze naprawiane zwłaszcza jeśli ktoś je naprawiał dla siebie i nie ma co się bać takiego samochodu. Pomyślcie czy wasi znajomi, rodzina mają idealne samochody, czy nigdy w nic lekko nie uderzyli albo ktoś w nich na parkingu pod Biedronką i nikt przez to nie sprzedawał auta bo było po przycierce parkingowej!
*Serce samochodu: Gdy będziemy patrzeć pod maskę zwróćmy uwagę czy na pasie przednim są oryginalne naklejki ( wcześniej warto sprawdzić w Google gdzie takowa naklejka się znajduje). Jeśli silnik jest idealnie wymyty może to świadczyć o tym, że gdzieś wali olejem albo paliwem i właściciel chciał to w taki sposób ukryć.
Kolejną rzeczą na co warto zwrócić uwagę to zbiorniczek płynu chłodniczego jeśli jest on ponad poziomem max często może to świadczyć, że auto ma pękniętą głowice i po odpaleniu zobaczymy chmurę dym o ile silnik będzie zimny to będzie to bardzo widoczny efekt i często taką usterkę ukrywa się poprzez nagrzanie silnika wcześniej. Sprawdźmy stan oleju i jego zabarwienie, i poszukajmy informacji na temat kiedy był wymieniany olej i jaki został zastosowany.
*Wnętrze:




Po otwarciu drzwi zapewne zegary się podświetlą i ukaże nam się przebieg auta. Załóżmy, że wsiadamy do  Audi A3  z 2.0 TDI bądź 1.9 TDI z 2005 roku i waszym oczom ukazuję się magiczne 140 tysięcy km wtedy powinna nam się zapalić żaróweczka nad głową, że coś jest nie tak. Auto sprowadzono zapewne z Niemczech i tam jeździł nim starszy dziadek tylko do kościoła i robił 15 tysięcy km rocznie. Wierzycie, że ktoś by przywiózł te auto na handel, a nie dla siebie? Ja nie jednak zdarzają się wyjątki i przebieg jest rzeczywisty co możemy sprawdzić w ASO posiadając numer VIN i najlepiej właściciela pojazdu ze sobą by pokazali całą historię serwisową samochodu i wtedy w łatwy sposób możemy ją porównać z książką serwisową. Oczywiście właściciel może się na to nie zgodzić co często świadczy, że coś jest nie tak z samochodem. No ale dobra jesteśmy w środku i przebieg możemy sobie w łatwy sposób skorygować patrząc na stan kierownicy czy lewarka zmiany biegów i fotele. Pięknie wszystko idealny stan prawie jak salonowy i całe plan poszedł w pizdu bo okazało się, że wymieniono wszystko co może być powodem zużycia materiałów, a to by oznaczało przebiegi rzędu 200 - 300 tysiecy. Ale teraz na poważnie czy przebieg i bezwypadkowa historia samochodu jest najważniejsza? Nie i jeszcze raz nie !! Silnik i jego stan to jest najważniejsza rzecz! Nie kupimy przecież auta z uszkodzonym silnikiem czy niesprawną skrzynią biegów bo potem wydamy kolejne 10 czy 15 tysięcy złotych na naprawy naszego nowego samochodu. Tak więc jadąc oglądać samochód przede wszystkim zobacz czy wszystko chodzi dobrze, czy coś nie śwista, a może obroty falują i wtryski trzeba będzie wymieniać, a skrzynia biegów automatyczna to trochę szarpie przy zmianie biegów i trzęsie samochodem na postoju i już wiesz, że 2 tysiące na 2mas pójdą i kolejna kasa na robociznę. To wszystko da się sprawdzić w czasie jazdy wsłuchując się w pracę silnika, a nieraz całego auta.
Właściciel jednak mówi, że wszystko działa i ma rację, auto pracuje idealnie to czy możemy mu wierzyć w to że rozrząd  wymienił 5 tysięcy kilometrów temu czy klocki i tracze hamulcowe miesiąc temu? Tak tylko jeśli pokaże nam na to faktury bo jeśli nie to pomyślmy jaki sen był pakować w auto na sprzedaż.

Tak więc jeśli auto jest ideałem to nie kupujmy go już tylko zobaczmy jeszcze inne oferty, być może trafimy na samochód, który miał jednego właściciela, 100% pewny przebieg i wgląd we wszystkie naprawy samochodu bo mamy na nie faktury.

Zdjęcia są mojego autorstwa


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz